Treblinka II
Budowa obozu
Organizacja obozu
Transporty
Proces zagłady
Zbrojne powstanie i likwidacja obozu













rzychodzące pociągi z 50-60 wagonami zatrzymywały się na stacji we wsi
Treblinka. Następnie 20 z nich przetaczanych było do obozu, gdzie na bocznicy
kolejowej więźniowie byli wyładowywani. Oficer SS oświadczał nowoprzybyłym
więźniom, że znajdują się w obozie przejściowym, z którego zostaną wysłani do
obozów pracy, lecz najpierw muszą wziąć prysznic z powodów higienicznych, zaś
posiadaną odzież oddać do dezynfekcji. Wszystkie pieniądze i kosztowności
muszą przekazać na przechowanie na czas kąpieli, po której zostaną im zwrócone.
Po tym oświadczeniu Żydzi byli kierowani do baraków znajdujących się w
obszarze przyjęć, gdzie mieli się rozebrać. Mężczyźni byli kierowani do baraku
na prawo, zaś kobiety z dziećmi na lewo. Poczynając od jesieni 1942 r.
kobietom obcinano włosy. Selekcja ta była zawsze przeprowadzana w biegu, wśród
strzałów i bicia ofiar. Osoby stare, chore, oraz małe dzieci kierowano do
"szpitala" pod pretekstem leczenia. Niczego niespodziewające się ofiary
rozbierały się w poczekalni, a następnie pojedynczo byli wzywani i mordowani
strzałem z pistoletu
Następnie nagie ofiary wchodziły do przejścia -tzw. "drogi do nieba"-
łączącego obszar przyjęć z budynkiem komór gazowych. Według jednych źródeł
kobiety z dziećmi gazowane były jako pierwsze, zaś według innych to mężczyźni
gazowani byli jako pierwsi. Gdy ofiary znalazły się już w komorach zamykano
hermetyczne drzwi i odpalano dieslowski silnik, który pompował śmiercionośny
tlenek węgla (CO) do komór. Po około 20-30 minutach osoby znajdujące się
środku już nie żyły.
W początkowej fazie transport składające się z 20 wagonów był likwidowany
w ciągu 3-4 godzin, zaś później gdy Niemcy nabrali "doświadczenia" taki sam
proces trwał 1,30 godziny.
Zwłoki znajdujące się w komorach były wynoszone przez więźniów z
Sonderkommmanda i ładowane na kolejkę wąskotorową kursującą od komór do
masowych grobów.
Po tym jak Żydzi z pierwszych 20 wagonów zostali zamordowani, wagony
czyszczono. Pracę tą wykonywała grupa około 50 więźniów. Po tej czynności
przetaczano je aby zrobić miejsce na następne.
W tym samym czasie inna grupa około 50 więźniów zbierała ubrania i
kosztowności z miejsca, w którym ofiary się rozbierały i przenosiła je na plac
gdzie miały zostać posortowane. Tutaj specjalne komando zajmujące się
sortowaniem odzieży wyszukiwało także w dobytku ofiar pochowanych kosztowności
i pieniędzy, odszywało Gwiazdy Dawida znajdujące się na ubraniach, niszczyło
dowody osobiste. Tak przygotowane rzeczy przesyłano do magazynów SS w Lublinie.
Na przełomie lutego i marca 1943 r. obóz zagłady w Treblince odwiedził Reichsführer SS
Heinrich Himmler. Podczas swego pobytu wydał rozkaz kremacji ciał pomordowanych.
Wszystkie groby masowe zostały otwarte, a ciała zaczęto palić na wielkim rożnie
zbudowanym z szyn kolejowych.
- - - - - - - - - - - -
<-powrót | w górę