.: Eksterminacja więźniów w obozie zagłady Treblinka II
Strona główna
Aktualności
Historia obozów
Władze zwierzchnie
Obozy zagłady
Obozy koncentracyjne
KL Lublin (Majdanek)
   Obóz
    Założenia i budowa
    Organizacja obozu
    Obsada stanowisk
    FKL
   Podobozy
   Więźniowie
    Oznaczenia
    Funkcyjni
    Samopomoc i konspiracja
   Ucieczki
   Warunki bytowania
   Eksterminacja
   Grabież
   Kalendarium
   Obóz NKWD
   Procesy zbrodniarzy
   Muzeum
   Galeria
   Zdjęcia archiwalne
   Zdjęcia współczesne
Biogramy
Eksperymenty
Dokumenty
Słowniczek obozowy
Filmy
Czytelnia
Autorzy
Linki
Bibliografia
Subskrypcja
Wyróżnienia
Księga gości

Treblinka II
Budowa obozu
Organizacja obozu
Transporty
Proces zagłady
Zbrojne powstanie i likwidacja obozu


rzychodzące pociągi z 50-60 wagonami zatrzymywały się na stacji we wsi Treblinka. Następnie 20 z nich przetaczanych było do obozu, gdzie na bocznicy kolejowej więźniowie byli wyładowywani. Oficer SS oświadczał nowoprzybyłym więźniom, że znajdują się w obozie przejściowym, z którego zostaną wysłani do obozów pracy, lecz najpierw muszą wziąć prysznic z powodów higienicznych, zaś posiadaną odzież oddać do dezynfekcji. Wszystkie pieniądze i kosztowności muszą przekazać na przechowanie na czas kąpieli, po której zostaną im zwrócone. Po tym oświadczeniu Żydzi byli kierowani do baraków znajdujących się w obszarze przyjęć, gdzie mieli się rozebrać. Mężczyźni byli kierowani do baraku na prawo, zaś kobiety z dziećmi na lewo. Poczynając od jesieni 1942 r. kobietom obcinano włosy. Selekcja ta była zawsze przeprowadzana w biegu, wśród strzałów i bicia ofiar. Osoby stare, chore, oraz małe dzieci kierowano do "szpitala" pod pretekstem leczenia. Niczego niespodziewające się ofiary rozbierały się w poczekalni, a następnie pojedynczo byli wzywani i mordowani strzałem z pistoletu

Następnie nagie ofiary wchodziły do przejścia -tzw. "drogi do nieba"- łączącego obszar przyjęć z budynkiem komór gazowych. Według jednych źródeł kobiety z dziećmi gazowane były jako pierwsze, zaś według innych to mężczyźni gazowani byli jako pierwsi. Gdy ofiary znalazły się już w komorach zamykano hermetyczne drzwi i odpalano dieslowski silnik, który pompował śmiercionośny tlenek węgla (CO) do komór. Po około 20-30 minutach osoby znajdujące się środku już nie żyły.

W początkowej fazie transport składające się z 20 wagonów był likwidowany w ciągu 3-4 godzin, zaś później gdy Niemcy nabrali "doświadczenia" taki sam proces trwał 1,30 godziny.

Zwłoki znajdujące się w komorach były wynoszone przez więźniów z Sonderkommmanda i ładowane na kolejkę wąskotorową kursującą od komór do masowych grobów.

Po tym jak Żydzi z pierwszych 20 wagonów zostali zamordowani, wagony czyszczono. Pracę tą wykonywała grupa około 50 więźniów. Po tej czynności przetaczano je aby zrobić miejsce na następne.

W tym samym czasie inna grupa około 50 więźniów zbierała ubrania i kosztowności z miejsca, w którym ofiary się rozbierały i przenosiła je na plac gdzie miały zostać posortowane. Tutaj specjalne komando zajmujące się sortowaniem odzieży wyszukiwało także w dobytku ofiar pochowanych kosztowności i pieniędzy, odszywało Gwiazdy Dawida znajdujące się na ubraniach, niszczyło dowody osobiste. Tak przygotowane rzeczy przesyłano do magazynów SS w Lublinie.

Na przełomie lutego i marca 1943 r. obóz zagłady w Treblince odwiedził Reichsführer SS Heinrich Himmler. Podczas swego pobytu wydał rozkaz kremacji ciał pomordowanych. Wszystkie groby masowe zostały otwarte, a ciała zaczęto palić na wielkim rożnie zbudowanym z szyn kolejowych.

- - - - - - - - - - - -
<-powrót | w górę

© Copyright Szycha (2004-2015)